O bezpieczeństwie smartfonów myślimy zazwyczaj w kontekście internetu – wyłudzeń danych, phishingu czy wirusów. Tymczasem warto wiedzieć również, jak bezpiecznie korzystać ze smartfona jako urządzenia elektrycznego. Nie wszyscy zdają sobie bowiem sprawę, że telefon w pewnych sytuacjach może zabić nawet w wannie. W jakiej sytuacji lepiej odpuścić trzymanie komórki blisko siebie?
Czy telefon w wannie może zabić?
Sam telefon nie zabije człowieka poprzez porażenie elektryczne, gdyż bateria nie generuje odpowiednio wysokiego napięcia. Zupełnie inaczej wygląda to w momencie, gdy telefon podłączony jest do ładowania. Teoretycznie w większości przypadków powinien zadziałać bezpiecznik różnicowy domowej instalacji elektrycznej, ale jeśli jest ona przestarzała, a dodatkowo mamy do czynienia z uszkodzoną ładowarką, wówczas kontakt z wodą lub mokrą ręką może zakończyć się śmiercią.
Trudno spodziewać się, aby podczas kąpieli w wannie zabił człowieka sam telefon, niepodłączony do prądu o napięciu 230 V. Teoretycznie mogłaby to uczynić uszkodzona pod wpływem wody zawartość litowo-jonowej baterii, ale w praktyce jest to niemal niemożliwe. Jeśli już musimy podczas kąpieli podnieść telefon, którego nie ładujemy, jego upadek do wody przyniesie co najwyżej konieczność wymiany urządzenia. Przy okazji kupna telefonu dla dziecka warto uczulić córkę lub syna, że idąc do łazienki warto na chwilę rozstać się z elektronicznym gadżetem. A i wielu dorosłych powinno odrobić tę lekcję!
Czy to smartfon zabił nastolatkę?
Pytanie o to, czy telefon w wannie może zabić, jest mocno na czasie. Media podały właśnie informację o śmierci 17-latki, która miała nastąpić w wyniku porażenia prądem. – Do zdarzenia doszło w jednym z domów na terenie Lęborka. Ciało kobiety znajdowało się w wannie. Był tam też telefon podłączony do prądu – przekazała Dziennikowi Bałtyckiemu asp. Marta Szałkowska, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku[1].
Podejrzenia te potwierdził, choć z drobnym zastrzeżeniem, prokurator. – Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną śmierci kobiety było porażenie prądem, aczkolwiek konieczne jest przeprowadzenie badań sekcji zwłok przez biegłego patomorfologa oraz będziemy zasięgać opinii biegłego elektryka – uzupełnił w rozmowie z gazetą Patryk Wegner. Na oficjalną wersję wydarzeń i odpowiedź, czy to właśnie korzystanie ze smartfona w wannie mogło zabić nastolatkę, przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Źródła: