Jak na razie nie docierają do nas żadne pogłoski na temat większych problemów z działaniem Samsunga Galaxy S21 Ultra. Recenzenci zwracają jednak uwagę, że aplikacja SmartThings drenuje baterię do cna, nawet działając w tle. O co dokładnie chodzi?
SmartThings wpływa źle na baterię Samsunga Galaxy S21 Ultra
Na portalu SamMobile, skupiającym się na produktach koreańskiej firmy, pojawił się artykuł zwracający uwagę na niecodzienne problemy z aplikacją SmartThings. Podczas testów Samsunga Galaxy S21 Ultra wykazano, że drenuje ona baterię telefonu w niespotykany wcześniej sposób. Przez niemal 10 godzin użytkowania odpowiadała za 14,6% zużycia, mimo iż działała w tle. Podłączony do tych samych urządzeń Galaxy Z Flip zanotował w tym samym czasie wynik 0,1%.
Dobra wiadomość jest taka, że kwestię tę naprawić znacznie łatwiej niż problemy z procesorem Snapdragon 888 w Xiaomi Mi 11. Do oficjalnej premiery smartfona, zaplanowanej na 29 stycznia, mankament ten zostanie najprawdopodobniej usunięty dzięki aktualizacji. Tego samego nie da się niestety powiedzieć o braku ładowarki.
Krytyka telefonu koncentruje się na aspektach związanych z ładowarką
Chociaż negatywne opinie na temat Samsunga Galaxy S21 Ultra dotyczą także innych aspektów telefonu, to właśnie kwestie związane z ładowaniem mogą przynieść koreańskiej firmie największy ból głowy. Społeczność mobilna niezbyt dobrze odbiera fakt, że z zestawu z telefonami usunięto ładowarki. W erze szybkiego ładowania (nota bene sięgającego wydajnością zaledwie 25W, podczas gdy konkurencja dobija nawet do 120W!) za pomocą niekompatybilnych technologii od różnych producentów oznaczać będzie to dla wielu klientów konieczność kupna nowej.
Chociaż przy sprzęcie za ponad 5000 zł wydawać może się to śmiesznym problemem, to zawsze dodatkowy koszt, a klienci też nie lubią być podliczani za rzeczy będące wcześniej w standardzie. Dodatkową frustrację wzbudza fakt, że Samsung Galaxy S21 z ładowarką oferowany jest konsumentom w Chinach. Tam koreański producent walczy ze znacznie większą konkurencją, więc nie decyduje się na pójście w ślady Apple. Usuwanie z zestawu kolejnych akcesoriów może za to rozejść się po kościach w Europie.
Co to SmartThings? Poznaj aplikację IoT Samsunga
Na koniec warto dorzucić też kilka słów o samej aplikacji. Wzbudziła ona niepokój wyłącznie ze względu na kiepską kompatybilność z Samsungiem Galaxy S21 oraz nakładką One UI 3.1 na Androida 11. Sama w sobie jest jednak fantastycznym narzędziem, które ułatwia wcielanie w życie ideałów Internet of Things.
Jakie są główne funkcje SmartThings? Aplikacja Samsunga pozwala kontrolować sprzęty RTV i AGD za pomocą smartfona. To kombajn IoT, który ułatwia łączenie domowej elektroniki w jedną całość. Czy chodzi o zwyczajną kontrolę statusu, czy o planowanie zestawu akcji zgrupowanych urządzeń, wielu użytkowników Samsunga zwraca się właśnie w kierunku SmartThings.