Europejski startup Vinted po zamknięciu rundy kapitałowej zebrał 250 milionów euro (303 miliony dolarów) na rozwój. Obecnie litewska spółka jest wyceniania na 3,5 miliarda euro (4,2 miliarda dolarów).
Vinted to platforma do sprzedaży, kupowania, wymiany nowych i używanych ubrań oraz akcesoriów gospodarstwa domowego. Obecnie zrzesza około 45 milionów użytkowników. Nie płacą oni żadnych opłat za wystawienie na aukcję, ale Vinted pobiera drobną sumę za ochronę kupującego, wynoszącą od 3 do 8 procent ceny przedmiotu w zależności od jego wartości.
W ostatniej rundzie kapitałowej wzięli udział EQT Growth oraz inwestorzy, którzy zainwestowali w startup wcześniej – Burda Principal Investments, Accel, Lightspeed Venture Partners, Insight Partners i Sprints Capital.
Litewski Vinted – po 11 latach od założenia w 2008 roku – pod koniec 2019 roku był wyceniany na 1 miliard dolarów. Prowadzi działalność na 13 rynkach – we Francji, Niemczech, Belgii, Hiszpanii, Włoszech, Holandii, Austrii, Polsce, Czechach, Litwie, Luksemburgu, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Pozyskane fundusze zostaną wykorzystane na wejście do bardziej odległych rynków, m.in. w Stanach Zjednoczonych. Ponadto litewski startup zamierza zwiększyć zatrudnienie oraz stworzyć platformę sprzedaży charytatywnej.
Dyrektor generalny Thomas Plantenga poinformował, że Vinted pracuje obecnie nad sposobem, aby umożliwić sprzedawcom przesyłanie towarów i wpłat na cele charytatywne. W krajach takich jak Wielka Brytania sklepy charytatywne są ważnym kanałem sprzedaży używanych towarów. Organizacje takie jak Oxfam lub British Heart Foundation sprzedają ubrania i artykuły w fizycznych sklepach wzdłuż głównych ulic w miastach, aby zbierać fundusze na działalność. Obecnie Vinted testuje ten sposób wymiany we francuskich oddziałach.
Gospodarka o obiegu zamkniętym – w której sami konsumenci są zarówno dostawcami, jak i nabywcami towarów i usług – stała się popularnym i zaufanym sposobem handlu podczas pandemii. Vinted wstrzymał całkowicie działalność na 2 pierwsze miesiące pandemii, aby przygotować odpowiednią strategię i zbadać jak postępować na rynku, jednocześnie chroniąc ludzi przed wirusem i nie naruszając żadnych zasad nałożonych na działalność na różnych rynkach. W ciągu 12 miesięcy litewska spółka zwiększyła zatrudnienie o ok. 75 proc. do ponad 700 osób.
Z zapowiedzi kierownictwa wynika, że startup nie będzie rozszerzał platformy na inne rodzaje towarów, jak samochody, duże meble, zwierzęta domowe. W ich kanale handlowym nie będzie także miejsca na znane marki i dystrybutorów, bo jak podkreślił to Plantenga, nie jest to zgodne z etosem firmy.